Uwielbiam bakłażany, chyba najbardziej od wizyty na Sycylii. Tamtejsza kuchnia często je wykorzystuje, w prosty i genialny sposób. Wydawałoby się, że jest to warzywo, które nie ma jakiegoś bardzo wyrazistego smaku, właściwie ciężko wytłumaczyć jak smakuje. Bardzo odpowiada mi jego konsystencja i to jakiej konsystencji nadaje daniom. Jeśli nie znacie, lub nie jesteście przekonani, to spróbujcie bakłażana nafaszerować. Na przykład tak 🙂
Składniki (połowa dużego bakłażana do według mnie spora porcja obiadowa):
- 3 średnie bakłażany
- 700 g mięsa mielonego, wołowo-wieprzowego
- średnia cebulka
- puszka pomidorów pelati
- marynowane papryczki jalapeno
- ok. 80 g sera cheddar lub inny dość słony ser
- łyżeczka ostrej wędzonej papryki
- łyżeczka słodkiej papryki
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
- sól
- oliwa z oliwek
Bakłażany myjemy, kroimy wzdłuż na pół. Przy pomocy łyżki drążymy w każdej połówce zagłębienie.
Posypujemy solą i odstawiamy na 15 minut. W międzyczasie podsmażamy za oliwie pokrojoną w kostkę cebulkę, a gdy ta się zeszkli, dodajemy zmielone mięso.
Smażymy na średnim ogniu. Dodajemy pomidory i wszystkie przyprawy, sól do smaku, podsmażamy jeszcze chwilę.
Cały proces powinien trwać około 10 minut, pamiętajmy, że mięso będzie jeszcze zapiekane, nie chcemy go przesuszyć. Połówki bakłażana osuszamy. W ten sposób zabieramy z warzywa ewentualną gorycz. Zagłębienia wypełniamy mięsem.
Na każdej porcji układamy pokrojony lub starty ser oraz plastry marynowanej papryczki.
Bakłażany układamy skórą do dołu na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Dodatkowo zwilżamy ją i skórkę bakłażanów oliwą. Zapiekamy 20-25 minut w 180 stopniach, górna i dolna grzałka.
P.S. Wydrążone części bakłażana możemy podsmażyć z mięsem, by stały się częścią farszu. Można też zrobić pyszną caponatę, na którą przepis znajdziecie TUTAJ
Chętnie spróbuję, wygląda bardzo apetycznie 🙂
Uwielbiam takie połączenia smakowe 🙂