Jagnięcina to z całą pewnością wyjątkowe mięso. Smakuje dość specyficznie i nie każdemu odpowiada, zwłaszcza, jeśli nie jadło się jej za często w życiu lub wcale. Trzeba jednak przyznać, że można ją oswoić i sprawić, że będzie smakowała rewelacyjnie! Całą rodziną mamy teraz jakiś taki…dość bezmięsny okres. Samo tak wychodzi, że wolimy inne jedzonko. Ale! Ta jagnięcina, to było naprawdę coś wyjątkowego. I chyba fajnie zjeść tylko raz na jakiś czas właśnie taki obiad i naprawdę się nim rozkoszować. Dzisiaj mam dla Was przepis na pieczony udziec.
Category: Dania główne

Pstrąg smażony w całości
Dzisiaj mam dla Was propozycję na rybkę, oczywiście wypatroszoną, ale smażoną w całości. Nie wiem, czy smażenie to moja ulubiona forma przygotowania rybiego mięsa, ale od czasu do czasu po prostu lubię. Przygotowałam w ten sposób pstrąga. Nie muszę chyba tutaj pisać, że ryba musi być świeża. Jak to sprawdzić? Zerknąć rybie w oko, powinno być klarowne, przejrzyste; dotknąć jej- pod lekkim naciskiem mięso ryby nie powinno się zapaść, powinno być sprężyste i jakby wrócić na swoje miejsce. Ale koniec spraw technicznych. Zabierzmy się za gotowanie i potem najlepsze, za jedzenie!

Pieczone placuszki z gotowanych warzyw
Najbardziej lubię gotować, gdy jestem sama w domu, mam kompletnie wolny czas i nigdzie się nie spieszę. Mam ochotę coś ugotować, ale niekoniecznie wiem co. Otwieram lodówkę, przeglądam zapasy w spiżarni i przystępuję do dzieła! Nienawidzę wyrzucać jedzenia, więc staram się wykorzystywać absolutnie wszystko, nawet jeśli coś jest tylko półproduktem, czy wręcz wyłącznie produktem “ubocznym” gotowania innej potrawy. Zwykle weekendowe obiady są wymyślne i na tak zwanym wypasie 😉 a koło wtorku danie w stylu “przegląd tygodnia”. Ale wiecie co? Czasami to właśnie wtedy powstają najsmaczniejsze posiłki! Dzisiaj mam dla Was pomysł, jak wykorzystać nadmiar ugotowanych ziemniaków i warzywa. na przykład z rosołu. Oczywiście, jeśli przepis przypadnie Wam do gustu, to nie krępujcie się, specjalnie ugotujcie potrzebne składniki! 😀 Polecam!

Zapiekanka makaronowa z kapustą włoską i serem
To danie, które kojarzy mi się z jesienią, choć w sumie jest dość lekkie i świetnie sprawdzi się także w upalny dzień. Zdecydowanie potrafi poprawić humor. Kapusta, czosnek, ser, jajka- czy to może się nie udać?

Sos z grzybów leśnych
Sos ze świeżych grzybów króluje na moim stole dość często tej jesieni. Troszkę eksperymentuję, ale nie za bardzo, bo klasyka czasami po prostu wygrywa ze wszystkim 🙂 Zbieracie grzyby? Lubicie to robić? Ja pokonując chaszcze i inne krzaczory co roku żałuję, bo wiem, że mijam grzyby, które też można wykorzystać w kuchni, ale ponieważ nie jestem ich do końca pewna, to udaję, że nie widzę i idę dalej. Zdecydowanie muszę się doszkolić!

Mięsne klopsiki w warzywnym sosie
Niby danie mięsne, ale jednak takie, w którym królują warzywa i są głównym źródłem cudownego smaku. Troszkę polskich, troszkę śródziemnomorskich smaków. Serdecznie polecam. Danie, które poprawia humor.

Ziemniaczana rolada z mięsno-warzywnym farszem
Gdzieś podpatrzyłam tworzenie takiego ziemniaczanego “ciasta”, nie obyło się bez kilku średnio udanych prób, ale koniec końców udał się dość ładnie. Do czego wykorzystać taki ziemniaczany blat? Można go zwinąć z czymkolwiek, co tylko lubimy. Ja postawiłam na solidną porcję mięska i warzyw. Wyszło pięknie i smacznie!

Cukinia zapiekana a’la pizza
Co roku to samo- nie mogę się odnaleźć kiedy kończy się lato. Przesadne ciągłe upały to niby nic miłego, ale zdecydowanie jestem ciepłolubna i z przykrością myślę o nadchodzących ciemnych i deszczowych, chłodnych dniach. Nastrój poprawiam sobie w kuchni, bawiąc się barwami i smakami lata. Wypróbujcie ten wspaniały przepis. Polecam!

Warzywne curry z soczewicą
Zupy najchętniej jem zimą, wiadomo, rozgrzewają. Jednak lato jest pełne cudownych warzyw i nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała ich w każdy możliwy sposób. Dzisiejszy przepis, to w sumie nie tyle zupa, co bezmięsne curry. Cudownie i lekko krzepi po dniu pełnym wakacyjnych wrażeń.
Składnik (6-8 porcji)i:
- 300 g zielonej soczewicy (waga przed ugotowaniem)
- średnia cukinia
- pół niedużego kalafiora
- pomidory pelati bez skóry (mogą być z puszki, 400g)
- 8 papryczek zielonych, ja użyłam padron, ale ich słodkiej wersji
- 150 ml słodkiej śmietanki lub mleka kokosowego
- łyżeczka ziaren kolendry
- kilka ziaren czerwonego pieprzu
- pół łyżeczki czarnego pieprzu
- łyżeczka kminu rzymskiego
- pół łyżeczki cynamonu
- sól do smaku
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2 średnie cebule
- ząbek czosnku
- litr wody
Rozgrzewamy olej kokosowy, podsmażamy na nim pokrojoną w pióra cebulę oraz lekko rozdrobniony czosnek, lekko solimy.
Ucieramy lub siekamy przyprawy, jeśli mamy je w ziarnach, dosypujemy sypkie na patelnię i także podsmażamy.
Dosypujemy przepłukaną soczewicę.
Chwilkę przesmażamy i dolewamy ok. litra wody.
Gotujemy pod przykryciem. Po jakichś 10 minutach dorzucamy niezbyt drobno podzielone różyczki kalafiora.
Dusimy dalej jakieś 5-10 minut. Dorzucamy pokrojoną w plastry cukinię i papryczki.
Dokładamy pomidory.
Wszystko gotujemy jeszcze ok. 10 minut. Dolewamy śmietankę.
Próbujemy i doprawiamy solą, ewentualnie pieprzem.

Makaron w białym sosie z pieczarkami i szparagami
Nieco przeraża mnie, że sezon szparagowy zbliża się ku końcowi. Wcinam je w różnych postaciach, kilka razy w tygodniu, ile się da! W głowie mi się nie mieści, że jeszcze kilkanaście lat temu ich smak był mi kompletnie obcy. Dzisiaj przepis na pyszny makaron.