Skip to main content

Krem z pieczonych buraków

Jesień to najlepszy czas na rozgrzewające zupy, a jeśli do tego jest to zupa z buraczków, które jeszcze teraz są najpyszniejsze, to ja takie rozgrzewające danie biorę w ciemno. Muszę przyznać, że kiedyś nie lubiłam buraczków, może jedynie czerwony barszcz mojej mamy. Szczęśliwie te czasy już dawno minęły i teraz zajadam się nimi w każdej postaci. To warzywo to nie tylko wspaniałe źródło składników mineralnych, witamin i błonnika. Dzięki swojej niskiej kaloryczności pomaga w walce ze zbędnymi kilogramami, obniża poziom złego cholesterolu, pomaga zniwelować dolegliwości podczas menopauzy, obniża ciśnienie krwi. Jedzmy pyszne polskie buraczki! Ta propozycja, którą mam dla Was dzisiaj urzekła mnie pod wieloma względami. Jest to cudowne wydobycie smaku buraczków, a dodatek w postaci śmietany z chrzanem…zaostrza a jednocześnie łagodzi smak… na talerzu dzieje się magia! 😀

Składniki na 4 porcje:

  • 1000-1200 ml bulionu (warzywny, lub mięsno-warzywny, taki, jaki lubicie). Przepis na smakowity bulion znajdziecie TUTAJ
  • 6 niedużych buraczków
  • mały ząbek czosnku (pomijamy, jeśli bulion był gotowany z czosnkiem)
  • łyżka octu balsamicznego
  • szczypta kminu rzymskiego
  • 1/3 łyżeczki tymianku
  • 1/2 łyżeczki majeranku
  • łyżeczka miodu
  • 1/3 łyżeczki pieprzu
  • sól do smaku
  • łyżka ostrego chrzanu (najlepiej świeżego)
  • łyżeczka soku z cytryny
  • 250 ml śmietanki 30 lub 36% + 2-3 łyżki

Buraki dokładnie myjemy, obcinamy końce.

Zwijamy pojedynczo w folię aluminiową. Układamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, by ochronić przed ewentualnym wyciekiem soku i przypaleniem.

Pieczemy przez 1, 5h w 180 stopniach.

Oczywiście długość pieczenia zależy od wielkości buraków. W upieczonego buraczka z łatwością wbijemy choćby wykałaczkę, byle dłuższą, żeby nie poparzyć paluszków 🙂 Upieczone buraczki odwijamy z folii. Można je przekroić żeby szybciej wystygły.

Następnie obieramy. Bulion podgrzewamy. Jeśli są w nim warzywa, możemy pozostawić marchewkę i pietruszkę.

Dodajemy lekko pokrojone buraczki.

Doprawiamy dodając czosnek, ocet, miód, pieprz, kmin i resztę ziół. Wszystko miksujemy.

Jeśli nie macie maszyny, która może Wam zmiksować całość na ciepło, to oczywiście zmiksujcie przestudzone a przed podaniem podgrzejcie, jednak na małym ogniu, by nie przypalić i nie gotujcie za długo, nie ma absolutnie takiej potrzeby. Dodajemy buraki stopniowo, nie wszystkie na raz, aby móc osiągnąć dobrą konsystencję. Moim zdaniem zupa powinna być gęsta, ale cały czas jednak płynna, aksamitna!

Utarty chrzan mieszamy z sokiem z cytryny i 2-3 łyżkami śmietanki, miksujemy na gładką masę. Śmietanki dodajemy tylko tyle, by ułatwić miksowanie. Chodzi o to, że starty chrzan jest lekko wiórowaty i takie miksowanie poprawi jego konsystencję. Możemy dodać także nieco soli.

Zimną śmietanę ubijamy przy pomocy miksera na sztywno.

Po ubiciu delikatnie dodajemy chrzanową mieszankę i krótko mieszamy, tylko do połączenia się składników.

Zmiksowaną zupę przelewamy do talerzy lub miseczek i każdą porcję dekorujemy solidną porcją śmietany z chrzanem.

 

6 myśli do “Krem z pieczonych buraków”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *



Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią