Skip to main content

Lody waniliowe

Ostatnio proponowałam Wam przepis na lekkie, można by rzec nawet- dietetyczne lody owocowe. Dziś zdecydowanie bardziej kaloryczny przepis, jednak nie wymagający specjalnego zaangażowania. Robimy, wstawiamy do zamrażalnika i zapominamy aż do momentu, gdy mamy ochotę na porcyjkę pysznych słodkości.

Read More

Lody owocowe

Zawsze mnie kusiło żeby zrobić domowe lody, ale przerażała mnie perspektywa ciągłego mieszania mrożącej się mikstury. Oczywiście, wystarczyłoby kupić odpowiednia maszynkę, ale prawdę powiedziawszy moja lista potrzeb jeśli chodzi o wyposażenie kuchni rośnie w zastraszającym tempie i akurat maszynka do lodów nie jest priorytetem. Ale przecież ludzie robią lody w domu… czyli nie może to być jakieś bardzo skomplikowane… Długo szperałam za przepisem, który by mnie jakoś wyjątkowo zachęcił, a ostatecznie to postanowiłam zdać się na instynkt Pichceniomaniaczki, i oto co wyszło.

Read More

Curry z kurczakiem i dynią

Curry to indyjska potrawa oznaczająca ni mniej, ni więcej, jak warzywa, mięso, ryby, lub inny główny składnik dania przyrządzany w sosie. To dla mnie także synonim przepysznie rozgrzewającej potrawy, gdyż najbardziej lubię bardzo ostrą wersję tego dania. Jednak curry to jednocześnie raczej lekki posiłek, więc świetnie sprawdzi się o każdej porze roku. Dzisiejsza propozycja zakłada użycie dyni, która oczywiście jest rośliną dominującą jesienią, jednak naszą rzeczywistość kocham za to, że niemal wszystkie warzywa i owoce możemy kupić w dowolnym momencie. Wspaniałe. Zatem do dzieła!

Składniki na 5 porcji:

  • duża pierś z kurczaka (ok. 600 g)
  • 400 g dyni piżmowej
  • duża cebula
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 3 spore ząbki czosnku
  • papryczka chili
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • łyżka ciemnego sosu sojowego
  • łyżeczka kminu rzymskiego
  • 10-15 ziarenek kolendry, lub ok 1/2 łyżeczki mielonej
  • łyżeczka soli
  • łyżka przyprawy curry (ja użyłam curry madras)
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • łyżeczka ostrej papryki
  • pół łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
  • olej
Mięso myjemy, czyścimy z kości, tłuszczu i błon. Kroimy na kawałki, na jeden kęs.

Kmin rozcieramy z kolendrą. Mieszamy z solą, papryką słodką, ostrą i wędzoną oraz z curry.

Mieszankę przypraw zalewamy 1/4 szklanki oliwy. Mieszamy. Powstałą miksturą zalewamy pokrojone mięso.

Marynujemy przez minimum godzinę.

Dynię obieramy, pozbawiamy pestek.

Kroimy w kostkę- nieco mniejszą niż kawałki kurczaka.

W kostkę kroimy także cebulę i czosnek.

Na rozgrzaną patelnię przekładamy kurczaka wraz z olejem, w którym się marynował (niekoniecznie całym). Smażymy na dużym ogniu.

Po 3-4 minutach mieszamy- nie za często, by kurczak nie puścił wody i nie zaczął się gotować. Gdy będzie ładnie zrumieniony, dodajemy cebulę.

Po kilku minutach dodajemy także czosnek.

Następnie dokładamy pokrojoną dynię.

Po 5 minutach podsmażania wszystkiego, wlewamy mleko kokosowe. Doprawiamy pokrojoną papryczką chili. Dolewamy sos rybny oraz sojowy.

Całość pozostawiamy na ogniu jeszcze 3-5 minut. Podajemy z ulubioną świeżą sałatką.

P.S. Moja sałatka to po prostu sałata rzymska polana sosem- kilkoma łyżkami mleka kokosowego wymieszanego z łyżeczką musztardy i łyżką octu winnego, z odrobiną czosnku i miodu.

Dyniowo-kokosowe curry z kurczakiem

Dynia, naukowo cucurbita, to genialne źródło witamin, antyoksydantów, które mogą hamować rozwój zmian nowotworowych, działa korzystnie na nasz wzrok. Jest pełna substancji obniżających poziom złego cholesterolu we krwi oraz błonnika, który wspomaga trawienia a co za tym idzie- utratę wagi..  Nic tylko jeść! Moja jesienna kuchnia jest pełna dań z dynią. To bardzo wdzięczny produkt, który każdej potrawie dodaje smaku, struktury, a przy tym wdzięcznie przyjmuje wszystkie bardziej wyraziste akcenty, z którymi ją łączymy. Dlatego świetnie nadaje się jako podstawa potrawki z mięsa drobiowego w towarzystwie aromatycznych przypraw.

Składniki na 4 porcje:

  • spora podwójna pierś z kurczaka
  • pół niedużej dyni (ok. 1 kg)
  • cienki makaron ryżowy, ok 150 g
  • 300-400 ml mleka kokosowego
  • średnia słodka czerwona papryka
  • papryczka chili lub płatki chili (ok 1/2 łyżeczki lub więcej jeśli lubicie ostrzej)
  • 3 łodygi selera naciowego
  • mała cebulka
  • 2-3 ząbki czosnku
  • pół łyżeczki curry
  • pół łyżeczki kurkumy
  • pół łyżeczki sproszkowanej trawy cytrynowej lub ok. 3-4 łyżki soku z cytryny
  • szczypta kuminu
  • sól
  • solidna łyżka oleju kokosowego
Dynię pozbawiamy pestek, obieramy i kroimy w średnią kostkę.

W drobną kostkę kroimy cebulkę, selera naciowego i paprykę.

Rozgrzewamy olej.

Podsmażamy na nim wszystkie pokrojone składniki.

Oczyszczamy mięso i także kroimy w kostkę/nieduże paski. Przesuwamy warzywa na bok patelni i podsmażamy mięso.

Jeśli macie małą patelnie podsmażcie mięso na osobnej- krótko na sporym ogniu i dodajcie do warzyw. Przez praskę przeciskamy czosnek- dodajemy.

Dolewamy mleko kokosowe.

Lekko solimy. Gotujemy wszystko ok 10 minut. Dosypujemy przyprawy.

Chwilę gotujemy.

Próbujemy i jeśli to konieczne doprawiamy solą i chili. Zgodnie z instrukcją przygotowujemy ryż.

Zwykle zalewa się go wrzątkiem i trzyma pod przykryciem ok. 5 minut. Mieszamy z resztą dania- serwujemy.

Kurczak ze szparagami w mleku kokosowym

Bardzo lubię zioła i przyprawy, chyba najbardziej te, związane z kuchnią orientalną. Przyprawy dobrej jakości są tak aromatyczne, że przyprawiają nie tylko potrawy, ale także o zawrót głowy 😉 Uwierzcie mi, że warto wydać nieco więcej i kupić zapas oryginalnych, na przykład w sklepie z lokalnymi produktami z całego świata. Wspaniałe są mieszanki, których przygotowanie jest prawdziwą sztuką, delikatna zmiana proporcji potrafi kompletnie zmienić smak. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale lubię zamieszać, pomieszać i poeksperymentować. Dzisiaj propozycja potrawki, która łączy proste i cudownie wyraziste smaki. Świeże składniki plus kmin rzymski( nie mylić z kminkiem)- nie wiem jak kiedyś mogłam żyć bez niego…

Na 4 porcje przygotujcie:

  • całą pierś z kurczaka
  • 170 g makaronu z brązowego ryżu, cienkie nitki
  • 400 ml mleka kokosowego
  • pęczek zielonych szparagów
  • garść grzybów mun
  • 4 cm korzenia świeżego imbiru
  • 2 ząbki czosnku
  • pół łyżeczki soli
  • łyżka ciemnego sosu sojowego
  • dwie łyżki sosu rybnego
  • łyżka kminu rzymskiego
  • świeża papryczka chili- ilość zależy od ostrości jaką chcecie uzyskać
  • 2 łyżki soku z limonki
  • dwie małe cebule dymki
  • pół łyżki oleju kokosowego

Kurczaka oczyszczamy, kroimy na kawałki, najlepiej takie na jeden kęs.

Dodajemy pokrojony w kosteczkę imbir oraz wyciśnięty przez praskę czosnek, wlewamy sos sojowy, rybny, dodajemy pół łyżeczki soli.

Odstawiamy na przynajmniej godzinę do zamarynowania.

Grzyby mun moczymy przez jakieś 30 minut.

Następnie gotujemy w lekko osolonej wodzie przez 15 minut.

Studzimy i kroimy je na mniejsze kawałki.

Na rozgrzanym oleju kokosowym podsmażamy kurczaka.

Smażymy krótko, ale na sporym ogniu. Następnie zmniejszamy temperaturę i dorzucamy szparagi pozbawione zdrewniałej części i pokrojone na 3-4 centymetrowe kawałki.

Pamiętajcie, że włóknista część szparaga znajduje się na dole. Najlepszym pomysłem na pozbycie się jej jest wygięcie szparaga, wtedy warzywo pęka w odpowiednim miejscu.

Kurczaka wraz ze szparagami doprawiamy utartym lub przesiekanym kminem rzymskim.

Dorzucamy posiekaną papryczkę i cebulkę.

Wszystko razem podsmażamy jeszcze chwilę, a następnie wlewamy mleko kokosowe.

Wlewamy, a raczej wkładamy, gdyż do momentu podgrzania jest konsystencji gęstego majonezu. Dodajemy posiekane, wcześniej ugotowane grzyby.

Wszystko dusimy jakieś 5 minut. Na koniec doprawiamy sokiem z limonki.

Makaron ryżowy przygotowujemy według przepisu (zalewamy wrzątkiem i zostawiamy pod przykryciem na 5 minut, odcedzamy) i mieszamy z potrawką. Nie martwcie się, że początkowo danie wygląda może bardziej jak zupa- makaron dobrze absorbuje płyn i przejmuje jego cały smak. Smacznego!

Tajska zupa z kurczakiem

Dzisiaj, jak mawiał klasyk, coś z zupełnie innej beczki. Moja wersja tajskiej zupy na bazie mleka kokosowego. Pełna aromatycznych przypraw, rozgrzewająca, krzepiąca, świetna dla żołądka, odżywcza. Podobno ta zupa to taki tajski rosół. Przygotowuje się ją w przypadku wszelkiego rodzaju infekcji. Faktycznie, mleko kokosowe ma działanie bakteriobójcze, wirusobójcze i grzybobójcze, a ponad to tyle składników odżywczych, że spokojnie może zastępować napój izotoniczny. Trawa cytrynowa, kumin, kurkuma, to przyprawy, które są nieodłącznymi składnikami tej zupy i także przynoszą wiele korzyści dla naszego organizmu. Jednym słowem- pyszne samo zdrowie.


Do przygotowania ok. 3 litrów zupy potrzebujecie:

  • 400 ml mleka kokosowego- zainwestujcie i kupcie takie bez konserwantów i innych dodatków, jest droższe, ale jest także ogromna różnica w jakości i smaku!
  • 500 g mięsa z kurczaka
  • 4 marchewek
  • 1 pietruszki
  • całego pora
  • 3-4 łodyg selera naciowego
  • 3 cm kawałka imbiru (łyżka imbiru posiekanego w drobną kostkę)
  • ząbka czosnku
  • trawy cytrynowej (2-3 gałązek, łyżki pasty lub łyżki sproszkowanej trawy cytrynowej, ja tym razem użyłam wersji w proszku)
  • 1 łyżeczki curry
  • 2 łyżeczek kurkumy
  • 1/3 łyżeczki kuminu
  • 1 łyżeczki soli
  • płatków chili lub posiekanej świeżej papryczki chili w ilości zależnej od tego, jaką ostrość chcemy uzyskać
  • makaronu ryżowego
  • szczypiorku
  • oleju kokosowego
  • oleju sezamowego

Marchewkę, pietruszkę, białą część pora kroimy średnio drobno.

Z tak przygotowanych warzyw oraz zielonych liści pora gotujemy bulion.

Po około 10 minutach od zagotowania dodajemy pokrojone łodygi selera.

Gdy warzywa będą ugotowane na patelni podgrzewamy łyżkę oleju kokosowego

i podsmażamy na nim pokrojone na niewielkie kawałki mięso.

Gdy to będzie już dobrze ścięte z każdej strony dodajemy pokrojony w drobną kosteczkę imbir oraz czosnek,

a po chwili przyprawy- dzięki chwilowego podsmażeniu ich aromat będzie jeszcze bardziej intensywny.

Następnie wlewamy wszystko do bulionu,

dodajemy mleko kokosowe i gotujemy jeszcze kilka minut.

Doprawiamy, jeśli to konieczne solą. Podajemy z makaronem ryżowym, posypaną drobnym szczypiorkiem, ja lubię również lekko skropić olejem sezamowym.