Skip to main content

Kaszanka z cukinią

Pomyślałam, że skoro cukinia tak cudownie łączy się z pyszną kiełbaską, to czemu nie miałaby dobrze komponować się z kaszanką… Oczywiście, nie jest to przepis dla tych, którzy nie lubią tego typu wędlin. Ja uwielbiam, więc zostałam uwiedziona od pierwszego kęsa. Taka kaszanka, czy boczek, u nas choć lubiane, to traktowane są jak banalne, a wręcz prostackie potrawy, nie wiedzieć czemu. W innych miejscach na świecie często są prawdziwym rarytasem. Doceńmy i my! Mięciutka cukinia i chrupiąca kaszanka- połączenie niebanalne, polecam!

Read More

Dla mięsożerców- łazanki style ;)

To danie, na pierwszy rzut oka, może nie wygląda zbyt apetycznie, ale uwierzcie mi, że jeśli spróbujecie, to zrozumiecie czemu na jego widok cieknie ślinka. Oczywiście, jak sam tytuł wskazuje, jest to danie dla mięsożerców, powiem więcej- zwłaszcza dla miłośników podrobów, gdyż jednym z głównych składników jest kaszanka, która niesie ze sobą smaki tak zwanej “piątej ćwiartki”. W połączeniu z cudownie kwaśną kiszoną kapustą tworzą świetne połączenie, które dopełnia ostry smak pieprzu.

Składniki na 3 solidne porcje to:

  • 250 g kaszanki
  • 250 g kapusty kiszonej (po odciśnięciu soku)
  • średnia cebula
  • łyżeczka brązowego cukru lub miodu
  • sól i pieprz
  • garstka świeżego tymianku lub majeranku
  • natka pietruszki (ok pół pęczka)
  • olej do smażenia
  • 200 ml bulionu lub wody
  • 200 g makaronu- na przykład świderki

Na rozgrzanym oleju szklimy pokrojoną cebulkę.

Następnie dodajemy pokrojoną na mniejsze kawałki obraną kaszankę i podsmażamy kilka minut.

Gdy ta zacznie się rozpadać, dodajemy przesiekaną, a wcześniej odciśniętą kapustę kiszoną.

Podsmażamy kilka minut. Następnie wlewamy bulion, ale woda także wypełni zadanie. Dodajemy cukier lub miód, który stanie w kontraście do kwaśnej kapusty i ten smak dodatkowo podkreśli.

Kapustę dodajemy surową, więc dobrze ją chwilę poddusić, nie za długo, najlepsza w tym daniu jest ciągle lekko chrupiąca, 5-7 minut wystarczy. Pod koniec doprawiamy solidną ilością, najlepiej świeżo zmielonego pieprzu, jeśli to konieczne to solą także. Dorzucamy przesiekane zioła.

W międzyczasie gotujemy makaron, tradycyjnie al’dente, a następnie mieszamy go z resztą dania.

Smacznego!