Skip to main content

Śliwki na ostro

Podobno jest to przystawka, która górowała na stołach w czasach PRLu, podobno… nie wiem tego, bo i średnio pamiętam ten czas, a kiedy ostatnio przygotowałam tę przystawkę dla domowników, to byli raczej zaskoczeni, więc chyba u nas w domu była średnio popularna. Niby faktycznie, ktoś kiedyś gdzieś jadł, ale nikt nie potwierdził jej niegdysiejszej dominacji. Jedno jest pewne, pomysł jest świetny i smakowity, zwłaszcza jeśli nieco podkręcimy przepis. Moja wersja poniżej. Wypróbujcie!

Składniki na 30 zawijaków:

  • 20 cieniutkich plastrów surowego boczku, raczej mięsnego, niezbyt tłustego
  • 20 śliwek suszonych (jeśli są małe to 40)
  • 60 g parmezanu
  • pieprz grubo zmielony (około łyżki)
  • 40 wykałaczek

Na wiórki, na tarce, ścieramy parmezan.

Boczek rozkładamy, każdy plaster osobno.

Solidnie posypujemy pieprzem. Przyklepujemy dłonią, by nie spadł podczas zwijania. Nawet jeśli nieco zbierzemy dłonią, to i tak dzięki “przyklepaniu” więcej wbije się w plastry boczku.

Na końcu każdego plastra rozkładamy śliwki, jedną lub dwie, jeśli są małe.

Na każdy plaster boczku kładziemy parmezan- tyle ile uchwycimy między palcami- solidną szczyptę.

Całość zwijamy w rulon.

Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. W każdy kąsek wbijamy wykałaczkę. Zapiekamy w 180 stopniach, piekarnik ustawiony góra-dół, przez ok 15-20 minut, do zrumienienia boczku. Cudownie smakują na gorąco, ale i w temperaturze pokojowej.

P.S. Jeśli schowacie je do lodówki, bo nie wszystkie zostaną zjedzone, w co jednak wątpię 😉 to polecam je podgrzać w piekarniku lub na patelni, takie całkiem zimne mi osobiście jakoś nie pasują. Smacznego!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *



Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią