Skip to main content

Schab gotowany w przedziwnym sosie

Jest to przepis, który tworzyłam zainspirowana innym, na wykwintne danie z cielęciny- włoskie viitello tonnato. W moim domu akurat tego mięsa nie je się zbyt dużo, zresztą wiadomo- jest dość drogie, więc postawiłam na to, które w okresie świątecznym, ale nie tylko, pojawia się na stole dość często. Połączenie ryb i mięsa, to nic odkrywczego. Okazuje się też, że niegdysiejsza polska kuchnia była przesiąknięta takimi właśnie przepisami. Nie zmienia to jednak faktu, że z lekką obawą zabrałam się za gotowanie, a efekt… przerósł moje oczekiwania i to zdecydowanie!

Read More

Jajka z delikatnie rybnym nadzieniem

Jajka faszerowane to pyszna klasyka. Nie tylko na Wielkanoc. Wersji jest mnóstwo i bardzo dobrze, nie należy się ograniczać. Choć przyznam, że nowości nowościami, ale ja mam swoje ulubione przepisy, do których najczęściej wracam. Ten jest właśnie jednym z nich.

Składniki:

  • 5 jajek
  • małe awokado
  • łyżka majonezu
  • łyża serka białego śmietankowego (smarowidła na kanapkę)
  • 1/3 pęczka koperku
  • 6 paluszków surimi
  • 1-2 anchois
  • 1/4 czerwonej papryki
  • łyżka soku z cytryny
  • sól
  • pieprz
Jajko gotujemy na twardo. Obieramy, kroimy na pół.

Ostrożnie wyjmujemy żółtka.

Przygotowujemy farsz. Mieszamy awokado, z majonezem.Skrapiamy sokiem z cytryny.

Dodajemy serek.

Dodajemy posiekane, a najlepiej roztarte anchois.

Dodajemy drobno pokrojoną paprykę i posiekany koperek.

Dodajemy żółtka jajek i pokrojone surimi.

Doprawiamy pieprzem i solą.

Faszerujemy pozostawione połówki jajek.

Pęczak pełen smaku.

Połączenie mięsa z rybą, to nic odkrywczego, choć nie wszystkim ono odpowiada. Ja lubię przepisy, w których te składniki tworzą związek z w wyraźnie dominującą jedną ze stron. Jeśli rybka, to na przykład pieczona, zawinięta w plastry wędzonego boczku. Jeśli mięso, to aromatyzowane anchois. Dzisiaj mam dla Was właśnie taki, subtelnie łączący te składniki przepis. Choć głównym bohaterem wcale nie jest żaden z nich, a kasza pęczak! Uwielbiam jej strukturę, to jak przyjemnie “pęka” pod zębami 😉 Polecam.
Składniki na 2- 3 porcje:
  • 1/2 szklanki kaszy pęczak
  • średnia cukinia
  • 10 słodkich, małych pomidorków
  • 100-150 g specka/boczku
  • filet anchoise z oleju
  • garść natki pietrzuszki
  • czubata łyżka kwaśnej śmietany
  • pół łyżeczki czarnego pieprzu
  • łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
  • nieduża cebula
  • olej do smażenia
  • woda
  • sól

Kaszę gotujemy na sypko w lekko osolonej wodzie.

Na 1/2 szklanki potrzebujemy około 1/4 łyżki soli i 2,5 szklanek wody. Po ugotowaniu dobrze ją jeszcze uparować- pozostawić pod przykryciem na około 10 minut. Cebulę kroimy w kostkę.

Podsmażamy ja na rozgrzanym oleju.

W kostkę kroimy także boczek/speck- dodajemy do cebuli i smażymy do zrumienienia.

 

Filet z anchois rozcieramy lub drobno kroimy, dodajemy.

Cukinię kroimy w plastry, a te w ćwiartki. Dodajemy na patelnię i podsmażamy jakieś 5 minut.

Dodajemy ugotowana kaszę i dokładnie mieszamy, by kasza zebrała wszystkie smaki z patelni.

Dodajemy posiekaną natkę.

Przepołowione pomidorki.

Dodajemy przyprawy- pieprz i czosnek niedźwiedzi.

 

Mieszamy z solidną łyżką śmietany.

Próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Pamiętajmy jednak, że zarówno anchois jak i boczek są już słone. Smacznego!

Zielona sałatka z zaskakująco pysznym wykończeniem

Nie pierwszy już raz napiszę, że sekretem dobrej sałatki jest odpowiedni sos. Możemy bowiem zmieszać ze sobą najpyszniejsze składniki, lecz jeśli nie znajdzie się wśród nich odpowiednie spoiwo, to nie będzie to sałatka, a jedynie zbiór produktów. To dressing jest tym ostatecznym wykończeniem dania, kropką nad i. Oczywiście są sosy, które bardziej pasują do jednych, a inne do innych składników, ale ogólnie możemy śmiało kombinować i dowolnie je ze sobą zestawiać. Lekkie sosy na bazie oliwy, czy nieco cięższe zrobione choćby z dodatkiem majonezu- wystarczy inaczej przyprawić, by za każdym razem cieszyć się oryginalnym smakiem. Dzisiaj mam dla Was sałatkę właśnie z takim, może mało oczywistym i oklepanym sosem, ale niezwykle pysznym i aromatycznym. Wypróbujcie cały przepis!
Składniki na około 6-8 porcji:
  • 2 sałaty rzymskie mini
  • 5 jajek
  • puszka białej fasoli (400 g z zalewą)
  • dojrzałe awokado
  • pół cytryny
  • pół słoika suszonych pomidorów (ok. 150 g)
  • olej/oliwa z suszonych pomidorów
  • ok. 30 g filetów anchois z oleju
  • 2 łyżki startego Grana Padano
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
  • 1/2 łyżeczki suszonego oregano
  • 1/2 łyżeczki suszonej bazylii
  • olej
Zaczynamy od przygotowania sosu. Dobrze jest go zrobić nawet kilka godzin przed składaniem sałatki w całość. W dość drobną kostkę kroimy anchois. Dodajemy do nich tak samo rozdrobnione pomidory. Zalewamy je kilkoma łyżkami oleju, w których były pomidory, oraz zwykłego oleju, ewentualnie oliwy z oliwek o delikatnym smaku.

Dodajemy ser oraz przyprawy, mieszamy i odstawiamy na przynajmniej 2h.

Liście sałaty myjemy i osuszamy.

Jeśli są małe- używamy w całości, większe liście rozdzieramy na kilka mniejszych części.

Dokładnie mieszamy z 3/4 powstałego sosu.

Fasolę odcedzamy, lekko płuczemy i dodajemy do sałaty.

Awokado obieramy, kroimy w sporą kostkę. Mieszamy z sokiem wyciśniętym z cytryny.

Tak przygotowane awokado dodajemy do reszty składników.

Wszystko mieszamy. Gotujemy jajka i kroimy je na ósemki, dodajemy do sałaty.

Wierzch sałatki polewamy resztą sosu. Oczywiście możecie wszystko po prostu ze sobą wymieszać, ale delikatne jajka rozpadną się. Proponuję iść na kompromis- podać ładnie wyglądającą wersję, ale wymieszać jeszcze wszystko przed nakładaniem 🙂

PRZEPYSZNA SAŁATKA À LA CEZAR

Przygotowanie tej sałatki zajmuje trochę czasu. Przyznaję. Ale czy jest ktoś, kto nie lubi “cezara”? Chyba nie. Sałatka nie zawiera wielu składników, ale eksplozja smaków, które w sobie łączy, jest czymś wręcz uzależniającym. Historia powstania tego dania, jak w wielu innych przypadkach nie jest jasna. Jedna z wersji mówi o jej stworzeniu przez kucharza włoskiego pochodzenia, o imieniu Caesar, w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Wpadł na taki pomysł, pracując w restauracji w Meksyku. Pewnego dnia musiał poradzić sobie z brakiem składników, a co za tym idzie, stworzyć danie z tego, co akurat zostało w spiżarni. Dla mnie historia ta jest całkiem wiarygodna. Ileż to razy tworzyłam coś z niczego! Oto moja ulubiona wersja tej popularnej sałatki.

Składniki na 6-8 sporych porcji sałatki:

  • nieduża sałata lodowa
  • 3 małe sałaty rzymskie
  • 15 pomidorków koktajlowych
  • średnia bagietka czosnkowa
  • 2 ząbki czosnku
  • 1,5 piersi z kurczaka (lub 1 duża podwójna)
  • 250 ml naturalnego jogurtu
  • 2 łyżeczki curry
  • 2 łyżeczki kurkumy
  • 5 łyżek oleju
  • sól

Na sos:

  • pół szklanki startego parmezanu
  • 3 żółtka
  • 4-5 anchois (sardeli)
  • ząbek czosnku
  • 3 łyżki sosu Worcester
  • sok z połowy cytryny
  • 1/4 szklanki delikatnej oliwy z oliwek lub dobrej jakości oleju
  • 1/5 szklanki białego wytrawnego, lekkiego w smaku wina
  • sól i pieprz
Zaczynamy od przygotowania kurczaka. Piersi czyścimy z wszelkich kostek, błonek. Myjemy, suszymy. Drobno kroimy czosnek. Mieszamy z jogurtem.

Dodajemy kurkumę, curry i czubatą łyżeczkę soli.

Dolewamy olej, mieszamy.

Obtaczamy w tej miksturze piersi.

Odstawiamy na jakieś 30 minut do lodówki. Lekko natłuszczamy blaszkę.

Układamy na niej kurczaka.

Pieczemy 25 minut w 200 stopniach.

Po ostudzeniu kroimy w plastry. Sałatę myjemy, suszymy, nie kroimy, lekko rozdrabniamy po prostu rozrywając- dzięki temu nie zniszczymy jej struktury i będzie super chrupiąca. Ząbek czosnku kroimy w dość drobną kosteczkę, podobnie jak anchois.

Dodatkowo rozcieramy przy pomocy noża, żeby składniki jak najszybciej oddały jak najwięcej aromatu. Dodajemy do żółtek.

Dosypujemy parmezan. Dolewamy sos Worcester, sok z cytryny, odrobinę wina i oleju, pieprzymy- mieszamy. Olej i wino dodajemy dalej, ale stopniowo, cały czas mieszając, pilnując by sos nie rozwarstwił się.

Odstawiamy na jakieś 15 minut aby smaki przegryzły się. Próbujemy, doprawiamy solą i jeśli to konieczne, jeszcze pieprzem. Sosu wyjdzie dość sporo i bardzo dobrze, bo sekret tej sałatki tkwi właśnie w nim. Zatem polecam liść po liściu, dokładnie obtoczyć w tej miksturze.

Pomidorki kroimy na połówki.

Dokładamy do sałatki, tak jak i pokrojonego kurczaka. Na koniec w kostkę kroimy bagietkę i na suchej, średnio rozgrzanej patelni “suszymy” pieczywo aż stanie się chrupiące.

Posypujemy całość i serwujemy. Smacznego!