Skip to main content

Sałatka, która oplecie Was swoimi mackami!

Nie musicie kupować 2 kg mrożonej ośmiornicy i uczyć się oprawiać i przyrządzać, by delektować się jej morskim smakiem w warunkach domowych. Obecnie na rynku możecie kupić mrożoną, ale już wcześniej ugotowaną i porcjowaną lub lekko marynowaną, i ta ostatnia idealnie nadaje się do dzisiejszego przepisu. Pomimo iż zima i zimno, (bo zimą musi być zimno 😉 to ja coraz częściej sięgam po sałatki. Po prostu już tęsknię za wiosną, za wszystkim co zielone, świeże i pyszne, prosto z grządki! Taka sałatka to namiastka…zawsze lepsze niż nic!


Składniki na ok. 3 porcje:

  • 130 g marynowanej ośmiornicy (np. carpaccio z ośmiornicy)
  • 1/2 szklanki kaszy pęczak
  • 2 garści świeżej rukoli
  • kilka oliwek bez pestek, ja użyłam oliwek Leccino
  • sok 1/3 średniej cytryny
  • pieprz
  • sól
  • oliwa z oliwek
  • woda
Kaszę płuczemy, gotujemy do miękkości, na sypko, w lekko osolonej wodzie.

Studzimy. Myjemy i suszymy rukolę.

Dodajemy kaszę. Mieszamy z oliwkami, pokrojonymi w plastry, lub jeśli są małe- pozostawionymi w całości.

Na wierzch niech trafi piękna ośmiornica w kawałkach.

Sok z cytryny mieszamy z oliwą z oliwek i pieprzem, odrobiną soli.

Polewamy sałatkę.

Gotowe.
P.S. przed przygotowaniem sosu spróbujcie ośmiornicę i oliwki- powinny nie być mocno słone, czy octowe. Jeśli jednak na takie traficie- zmieńcie smak sosu, użyjcie mniej cytryny i/lub soli.

 

Karczochy wprost z rzymskiego stołu

Karczochy to bardzo pyszne, a tak mało znane i wykorzystywane u nas warzywo. Są pyszne w każdej postaci. Usmażone w formie czipsów, uduszone, marynowane. Sama roślina wygląda trochę jak przerośnięty oset. To co jemy to kwiatostan, im młodszy tym lepszy. W Polsce karczochów nie uprawia się raczej na masową skalę, choć nie jest to wcale trudne i jest jak najbardziej możliwe, także w naszym klimacie. Najpopularniejsze są w regionie morza śródziemnego, z którego pochodzą. Uprawy w okolicach Rzymu, czy choćby te na zboczach Wezuwiusza w Neapolu są słynne na całym świecie. Dzisiaj bardzo prosty przepis, który uwielbiam, a który, jeśli jeszcze nie próbowaliście karczochów, pozwoli Wam odkryć ich niebanalny smak.

Składniki:
  • 4 karczochy
  • kilka listków mięty
  • garść natki pietruszki
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, może być morska, gruboziarnista
  • papryczka chili
  • sok z połowy cytryny
  • woda
  • oliwa z oliwek
Najpierw przygotowujemy karczochy. Odcinamy czubek, jakąś 1/5 od góry. Odrywamy wierzchnie liście- są one lekko zdrewniałe. Następnie usuwamy pozostałości po oderwanych liściach, odcinamy łodygę- choć nie jest to konieczne. Spokojnie możemy zostawić kilka centymetrów łodygi, gdyż jest ona jak najbardziej jadalna. Trzeba ją tylko obrać.

Tak przygotowane karczochy zanurzamy w zimnej wodzie z sokiem z połowy cytryny- dzięki czemu nie ściemnieją.

Czosnek siekamy lub przeciskamy przez praskę. Łączymy z posiekaną miętą i natką pietruszki, rozdrobnionym chili, solą i łyżką oliwy.

Delikatnie rozchylamy płatki karczochów, by struktura była bardziej otwarta.

Następnie między “liście”, gdzieniegdzie wciskamy czosnkowo-ziołową mieszankę.

Odstawiamy na kilkanaście minut. Do przygotowania karczochów potrzebujecie dość wąskiego garnka, tak, by ustawione warzywa nie przewracały się i równo dusiły. A układamy je łodygą/częścią gdzie znajdowała się łodyga do góry. Wlewamy tyle wody, by sięgała 1/3 wysokości warzyw.

Dolewamy kilka łyżek oliwy z oliwek.

Zagotowujemy.

Następnie przykręcamy ogień, przykrywamy i dusimy 25 minut.

Wyławiamy i serwujemy jako przystawkę lub dodatek do dania obiadowego. Świetnie sprawdzi się z dodatkiem odrobiny dobrej jakości oliwy, może być aromatyzowana, na przykład ostrym chili lub miętą.

Aromatyczne pieczone kotlety

Potrawy z mięsa mielonego są obecne chyba w każdej kuchni na całym świecie. Z różnych rodzajów mięs, w różnej postaci, ale są. Na polskich stołach kotlet mielony króluje, dzieląc się dominacją ze schabowym. Mielone, czy klopsiki- uwielbiam i wprost ubóstwiam je modyfikować. Dla tych, którzy nie przepadają ze względu na ciężkostrawność smażonych potraw, mam propozycję kotletów pieczonych w piekarniku. Są o wiele zdrowsze, a do tego rewelacyjne.

Składniki na ok. 12 kotlecików:

  • 400 g wieprzowiny
  • 200 g wołowiny
  • jajko
  • średnia cebula
  • 3 spore ząbki czosnku
  • solidny pęczek natki pietruszki
  • kilka listków selera, może być seler naciowy
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka pieprzu
  • olej
Mięso mielimy. Mielimy lub ścieramy surową cebulkę i dodajemy do mięsa.

Dodajemy jajko, doprawiamy solą i pieprzem. Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy.

Liście selera i natkę pietruszki siekamy, dodajemy do masy.

Dodajemy dwie łyżki oleju i dokładnie wyrabiamy masę łącząc wszystkie składniki. Formujemy niezbyt duże kotlety, nacierając je lekko olejem.

Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy około 30 minut w 190 stopniach, dolna i górna grzałka. Podajemy z ulubionymi dodatkami.