Skip to main content

Makaronowa sałatka

Zdjęcie wykonane przez mojego nadwornego fotografa, Wielkiego Brata 🙂

Najpiękniejsze w sztuce gotowania jest to, że łączy ludzi… nie tylko podczas jedzenie przy jednym stole. Jakże często nasze wspomnienia łączą się ze smakiem lub zapachem potraw…ileż to razy rozmowa w towarzystwie zbacza na tematy kulinarne… W moim przypadku dzieje się tak bardzo często. I często właśnie te rozmowy stają się inspiracją w kuchni.


Moja dzisiejsza propozycja to sałatka, którą wypróbowała i na którą namówiła mnie moja przyjaciółka. Dostałam gotowy przepis, ale oczywiście, jak to ja, musiałam go nieco zmodyfikować. Wykonanie proste, dość szybkie, idealnie by nie stać godzinami w kuchni w gorący, letni dzień. Solidna miska sałatki wymaga przygotowania:

  • 250 g makaronu, na przykład świderków
  • dwóch średniej wielkości cukinii
  • 20 pomidorków cherry
  • 20 zielonych oliwek
  • ząbek czosnku
  • dwie cebulki dymki wraz ze szczypiorem
  • 10 suszonych pomidorów z oleju i sam ten olej
  • ulubiona mieszanka ziół
  • sól i pieprz
  • dobrej jakości oliwa z oliwek
  • dwie łyżki oleju do smażenia

Makaron ugotowałam, oczywiście pilnując by nie rozgotował się. Cukinię pokroiłam w centymetrowe plastry, a plastry na przekroiłam jeszcze na pół i podsmażyłam krótko na dobrze rozgrzanym oleju. Gdy lekko się zrumieniła- dodałam ją do makaronu. Dołożyłam całe oliwki, przepołowione pomidorki cherry, pokrojoną cebulkę wraz ze szczypiorkiem oraz suszone pomidory pokrojone w paski. Oliwę, która została po pomidorkach (około 1/4 szklanki) wymieszałam z taką samą ilością oliwy z oliwek. Dodałam wyciśnięty ząbek czosku. Wsypałam dwie łyżeczki ziół, moja mieszanka to lubczyk z bazylią, tymiankiem i estragonem, wszystko doprawiłam

łyżeczką soli i łyżeczką pieprzu. Takim oto sosem zalałam wszystkie składniki. Wymieszałam i piękny lśniący makaron z warzywami był gotowy do szamania 🙂 Ponieważ nie wszystko zostało zjedzone tego samego dnia- następnego dnia zjadłam makaronową sałatkę na ciepło, lekko zrumienioną w piekarniku i też była pyszna.