Skip to main content

Pieczony łosoś

Ryby staram się jeść jak najczęściej, ale różnie to z nimi bywa. Czasem nie mogę dostać świeżej i w dobrej jakości, a na mrożone niekoniecznie mam ochotę. Czasem po prostu nie mam za bardzo czasu pilnować całego procesu przyrządzania, a niektóre przepisy, wiadomo, po prostu tego wymagają. Nie znoszę przegotowanej ryby!!! Dlatego mam kilka sprawdzonych receptur na szybkie dania, które robią się praktycznie same. Oto pomysł na łososia, przyrządzam tak od lat, czasem lekko modyfikuję, ale podstawy, czyli obecność masła i specyficzne pieczenie są niezmienne- sprawdźcie ten przepis koniecznie!

Składniki na 4 porcje:

  • filet z łososia (150-200g na porcję- ilość zależy także od tego, jak dużo dodatków chcecie podać)
  • 6 sporych ząbków czosnku
  • czubata łyżeczka soli (najlepiej kłodawskiej lub morskiej)
  • 50 g masła

Łososia oczyszczamy jeśli to konieczne, opłukujemy, osuszamy.

Możemy zdjąć skórę, choć nie jest to konieczne, to ja zawsze to robią, w innym wypadku skóra kurcząc się zmienia kształt ryby. Zdjęcie jej jest bardzo proste. Wystarczy ostrym nożem odciąć skórę od mięsa, najlepiej od cieńszej strony. Potem wystarczy tylko chwycić mocno skórę i przytrzymując resztę ryby odrywać ją. Idzie gładko.

W naczyniu żaroodpornym układamy pokrojone/poporcjowane masło, mniej więcej połowę oraz połowę soli.

Układamy na tym rybę.

Wierzch także posypujemy solą, układamy resztę masła. Dodajemy ząbki czosnku, ja ich nie obieram, chcę żeby nadały rybie delikatnego smaku, ale rozprażyły się w łupince.

Przykrywamy naczynie i wstawiamy do piekarnika.

Co ważne, piekarnik ma być zimny. Ustawiamy 200 stopni, wybieramy funkcję grzania od dołu i od góry i włączamy. Ryba powinna się piec przez 50-60 minut (60 minut to raczej grubsze filety).

Podajemy z ulubionymi dodatkami. Upieczony czosnek możemy po prostu zjeść jako dodatek, albo wymieszać z jogurtem i odrobiną majonezu tworząc pyszny sosik do ryby. Smacznego!

 

12 myśli do “Pieczony łosoś”

    1. Bardzo serdecznie polecam ten przepis. Można dodać jakieś ulubione dodatki. Najważniejsze, że rybka wychodzi idealna 🙂 Pozdrawiam!

  1. Chętnie wypróbuję twój przepis, tym bardziej, że łosoś ostatnio wyrównał cenę z innymi rybami, a właściwie inne ryby wyrównały cenę do łososia 😉

    1. Tak, masz rację, kiedyś to był drogi rarytas, teraz już w przyzwoitej cenie można kupić dobrej jakości rybę 🙂 Przyzwoitej- porównywalnej do innych… eeeehhh

    1. Moi domownicy też byli na nie, dopóki nie zaczęłam kupować ryby dobrej jakości (przez internet o dziwo) i robić według tego przepisu. Nie wychodzi wiór, nigdy 🙂

    1. No właśnie ostatnio z zainteresowaniem przeczytałam tekst o tym, jak to ryby poddane obróbce termicznej tracą pro-zdrowotne zdolności i zostaje w nich samo zło. Ale ja jednak skłaniam się ku podejściu, że lepiej je jeść niż nie, a żeby te szkodliwe substancje, które się w nich znajdują miały nam zaszkodzić, to musielibyśmy je jeść chyba na potęgę. Uwielbiam i jeść nie przestanę! 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *



Wypełniając powyższy formularz zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Administratora (Pichceniomania) w celu publikacji opinii i ewentualnej możliwości odpowiedzi na nią