Skip to main content

Prawie bigos wigilijny

W moim domu bigos na Święta to element obowiązkowy. Na Boże Narodzenie gotuje się go w dwóch wersjach. Klasyczny mięsny i rozpustny (przepis znajdziecie TUTAJ ), a przy okazji powstaje też ten wigilijny. Zawsze jest pyszny, jednak wśród innych smakołyków, mam wrażenie, że jakoś traci na atrakcyjności. Dlatego postanowiłam coś z tym zrobić i pokombinować z tymi samymi składnikami. Kochani, danie jest rewelacyjne! To taka podrasowana dekonstrukcja postnego bigosu. Koniecznie wypróbujcie!

Read More

Najlepsze na świecie pierogi z mięsem i kapustą kiszoną

 Ręka w górę, kto nie lubi pierogów, jest ktoś taki? Oczywiście, można lubić jedne bardziej od innych, ale nie oszukujmy się- delikatne ciasto z pysznym farszem to połączenie idealne, któremu ciężko się oprzeć. Przywędrowały do nas, najprawdopodobniej, w XIII wieku z Chin. W najstarszej polskiej książce kucharskiej jej autor, mistrz Czerniecki, przytoczył wiele przepisów na pierogi, co oznacza, że musiały być już wtedy wszechobecne na polskich stolach. Pieczone, gotowane, na słono lub słodko. W cieście można bowiem zamknąć niemal wszystko co jadalne i jest duża szansa, że będzie całkiem dobrze smakowało. Dzisiaj klasyk nad klasyki- pierogi z mięsem i kapustą. W moim domu zawsze znikają szybciej niż się je robi 😉

Składniki na około 50 pierogów (średnica koła, na bazie którego przygotowałam pierogi to 7 cm)
Na ciasto:

  • 600 g mąki pszennej
  • jajko
  • dwie łyżki oleju
  • ok szklanki wody
Na farsz:
  • dwa podudzia z kurczaka
  • 500 g mięsa wołowego, np. łata wołowa
  • 500 g mięsa wieprzowego, np. łopatka
  • ok 1 kg kiszonej kapusty (przed gotowaniem, po lekkim odciśnięciu)
  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • por
  • seler, może być nać
  • kilka ząbków czosnku
  • 2 cebule
  • kilka liści laurowych
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • czubata łyżka soli do wywaru, łyżka soli do farszu
  • pół łyżeczki pieprzu do wywaru, łyżka pieprzu do farszu
  • łyżeczka kozieradki
  • 2 łyżki suszonego majeranek
  • pół łyżki tymianku

Najpierw musimy ugotować mięso na farsz.

Jeśli mamy gotowy warzywny bulion, możemy go wykorzystać i ugotować w nim mięso. Jeśli nie, po prostu wraz z mięsem do garnka wkładamy warzywa, jedną cebulę, czosnek, ziele angielskie i liście laurowe, solimy i pieprzymy.

Gotujemy przez 30 minut i wyjmujemy mięso z kurczaka. Resztą gotujemy przez następną godzinę lub półtorej- do miękkości. Odcedzamy studzimy.

Mięso z kurczaka oczywiście oddzielamy od kości, najlepiej, gdy jest jeszcze ciepłe.

Ja, w dalszym gotowaniu wykorzystałam także skórę z kurczaka- doda nieco wilgoci i tłuszczyku- a wiadomo, ze tłuszcz to nośnik smaku. Mielimy maszynką wraz ze sporą cebulką.

Gotujemy także kapustę, z 3 ziarenkami ziela angielskiego i kilkoma liśćmi laurowymi. Jeśli kapusta jest bardzo kwaśna dobrze jest ją wcześniej opłukać i odcisnąć.

Po ugotowaniu studzimy i siekamy.

Kapustę mieszamy z mięsem, najlepiej jest to robić ręką. Przyprawiamy solą, pieprzem, kozieradką, majerankiem i tymiankiem.

Powyższe ilości przypraw są orientacyjne, najlepiej sypać po trochu, mieszać i próbować. Farsz na pierogi zawsze powinien być nieco przesadnie doprawiony. W połączeniu z delikatnym ciastem stworzą idealne połączenie. No właśnie, teraz czas na ciasto. Prosta sprawa, mąkę mieszamy z jajkiem, olejem i wodą.

Ciasto powinno być elastyczne, gładko odchodzić od stolnicy, ale jednak pozostać wilgotne.

Zawijamy w folię i wkładamy na 30 minut do lodówki.

Następnie dzielimy ciasto na porcje i rozwałkowujemy na placki grubości ok 2 mm. Wycinamy z nich koła wybranej wielkości, moje miały średnicę 8 cm. Wycinałam je specjalnie przeznaczoną do tego celu formą, ale można to zrobić przy pomocy szklanki czy spodka. Na środek każdego placka wykładamy solidną porcję farszu.

Sklejamy brzegi.

Pierogi gotujemy w lekko osolonej wodzie. Wrzucamy na wrzątek, delikatnie mieszamy. Po wypłynięciu na wierzch i zagotowaniu gotujemy jeszcze jakieś 2-3 minuty.

Podajemy okraszone w ulubiony sposób. Ja zwykle przygotowuję okrasę z boczki, kiełbasy i cebuli, ale równie świetnie smakują posypane czarnym, świeżo zmielonym pieprzem i skropione oliwą.

Farsz jest przyjemnie zwarty, dlatego z łatwością możemy zapakować go w ciasto i stworzyć rozkosznie pękate pierogi. Smacznego!

Barszcz z kapustą- pyszna klasyka

Często staram się prezentować Wam tutaj nowe smaki, niekiedy zupełnie nowe są także dla mnie i razem z Wami się ich uczę. Jednak najsmaczniejsze nowinki nie są w stanie odciągnąć moich myśli od polskiej kuchni, która jest niezwykle smaczna i różnorodna. Swego czasu zachłysnęliśmy się specjałami kuchni z całego świata. Całe szczęście nasza polska, i to mocno tradycyjna, wraca do łask, stała się po prostu modna i taką modę to ja rozumiem! Dzisiaj mam dla Was przepis na barszcz biały z kapustą kiszoną- na wypadek, gdyby w Waszych beczkach zostało jeszcze nieco kiszonki po zimie. Nie do końca rozszyfrowałam skąd wywodzi się ten przepis, ale źródła świadczą o tym, że bardzo często gościł zwłaszcza na chłopskim stole- proste, tanie, krzepiące. W moim domu rodzinnym, częsta pozycja w jadłospisie 🙂
Składniki na ok. 6 porcji:
  • żeberka wieprzowe- ok 700 g, podzielone na 6 porcji
  • dwie solidne garście kiszonej kapusty
  • 5 liści laurowych
  • 5 ziarenek ziela angielskiego
  • łyżeczka suszonego majeranku
  • dwie solidne łyżki kwaśnej śmietany
  • ziemniaki- po 3-4 średnie ziemniaki na porcję
  • 100 g słoniny
  • cebula
  • sól
  • pieprz
  • woda (ok. 4 l)

Na początku musimy ugotować żeberka. Lekko solimy wodę, dodajemy liście laurowe i ziele angielskie, wkładamy mięsko i gotujemy do miękkości.

Nie możemy gotować go wraz z kapustą, gdyż kwas utrudniły i mocno wydłużył gotowanie. Obieramy i gotujemy ziemniaki, w lekko osolonej wodzie.

 

W międzyczasie odciskamy z kapusty kwas- zachowując ten płyn. Jeśli kapusta jest już bardzo przekiśnięta dodatkowo zalewamy ją wodą, po czym odciskamy ponownie. Ta druga woda już nam się do niczego nie przyda. Gdy żeberka są ugotowane dodajemy kapustę.

Gotujemy wszystko razem około 20-30 minut. Śmietanę hartujemy dobrze ciepłym wywarem i dodajemy do całości.

 

Próbujemy i doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Jeśli zupa jest za mało kwaśna- dolewamy nieco wyciśniętego kwasu. Przygotowujemy okrasę, wytapiając tłuszcz z pokrojonej w kostkę słoniki i podsmażając na nim także pokrojoną cebulkę.

Podajemy z świeżo ugotowanymi i okraszonymi tłuszczykiem ziemniakami.

Bigos w prawdziwie świątecznej wersji

Święta bez bigosu to nie święta i umówmy się, nie ma dobrego bigosu bez długiego smażenia i gotowania. Najlepiej także, jeśli gotowa potrawa ma czas odstać, aby składniki dobrze się ze sobą “przegryzły”. Przygotowując się do tworzenia tego wpisu, przeszperałam książki kucharskie i internet na prawo i lewo. Wychodzi na to, że co region kraju, a wręcz i co dom- to inny przepis. Czasem bardzo się od siebie różnią, a czasem tylko jednym malutkim składnikiem. Przepis, którym dzielę się dzisiaj z Wami, jest wypadkową tradycji domów rodzinnych moich rodziców. Od lat ta sama procedura, ten sam, uzależniający, odświętny smak, za którym wszyscy tęsknimy i którym, co ciekawe, bez trudu zaraziłam moich zagranicznych przyjaciół 🙂


Potrzebne składniki to:

  • 6 kg kapusty kiszonej
  • 2 duże cebule
  • 50 g suszonych grzybów
  • 150 g śliwek suszonych
  • pół szklanki wytrawnego czerwonego wina
  • sól i pieprz
  • woda
  • smalec

ok. 3,5 kg różnych mies:

 

  • 0,5 kg żeberek
  • 2-3 kości wieprzowe
  • 700 g mięsa wieprzowego (np. mięso od szynki, łopatka, karczek)
  • 0,5 kg kiełbasy, najlepiej wiejskiej wędzonej, mogą być różne gatunki
  • 0,5 kg boczku wędzonego
  • 0,5 kg boczku surowego
  • 700 g wołowiny

Grzyby namaczamy w zimnej wodzie. Kapustę kiszoną zalewamy wodą, czekamy kilka minut, odlewamy wodę. Zalewamy świeżą wodą i zagotowujemy- odlewamy wodę. Ponownie zalewamy wodą i zaczynamy właściwy proces gotowania. Korzystałam z domowej, o tej porze roku już mocno ukiśniętej i kwaśnej kapusty, stąd cały ten proces jej “płukania”. Jeśli Wasza nie jest bardzo kwaśna możecie pominąć pierwszy etap. Następnie na rozgrzanym smalcu, po kolei, podsmażamy mięsa zanim trafią do gotującej się kapusty. Na pierwszy ogień idą kości i żeberka.

Następnie wołowina.

Boczek surowy.

Mięso wieprzowe.

Boczek wędzony.

Kiełbasa.

Wszystko odbywa się na tej samej patelni. Oczywiście nakładając następny gatunek mięsa do podsmażenia dokładamy i rozgrzewamy także następną partię smalcu. Wołowinę, wieprzowinę oraz żeberka lekko solimy i pieprzymy, gdy już będą dobrze zrumienione. Na koniec podsmażamy jeszcze cebulę.

Gdy i ta wyląduje w garnku, na patelnię wlewamy wino, które zbierze z niej cały smak podsmażanych wcześniej składników.

Czekamy chwilę aż odparuje alkohol i przelewamy do kapusty. W międzyczasie kroimy śliwki i grzyby i dorzucamy do całości.

Teraz pozostaje nam tylko mieszać od czasu do czasu, pilnując żeby nie zaczął przywierać, a co gorsza przypalać się. Po około 3 h duszenia wyciągamy kości, żeberka.

Studzimy, obieramy z mięska i wrzucamy je z powrotem do garnka- oczywiście mięso, nie kości 😉 Bigos powinien gotować się jeszcze przynajmniej godzinę. Na koniec próbujemy, solimy i pieprzymy do smaku- nie robimy tego na początku gdyż smaki stają się bardziej intensywne w trakcie gotowania.

Przerażają Was proporcje, które podałam? Fakt w moim domu bigos gotuje się niemal w ilości hurtowej. Jednak Święta spędzamy zwykle w naprawdę pokaźnym gronie i wszyscy są amatorami tradycyjnych potraw. Dodatkowo, gorący bigos zamykamy w słoikach, dzięki czemu w dowolnej chwili możemy otworzyć i pałaszować. Z czasem kapusta staje się bardziej miękka, ale miesiąc lub półtora spokojnie możecie przechowywać tak zamknięte danie. Być może i dłużej, ale u nas dłużej nigdy nie przetrwał 😉

Placki z kiszonej kapusty

Nastała moda na wszelkiego rodzaju kiszonki, ale nie od dziś wiadomo, że są bardzo zdrowe, dlatego też stale obecne w tradycyjnej polskiej kuchni. Ze względu na pro-zdrowotne walory, ale także walory smakowe bardzo popularne stały się wszelkiego zastosowania diety, opierające się na kiszonych warzywach, owocach, a także na sokach powstałych w wyniku fermentacji. Kapustę kiszoną lubię szczególnie, najlepiej taką prosto z beczki, a mam to szczęście, że mam do takowej stały dostęp. Garść kapusty zastępuje mi popcorn do wieczornego seansu filmowego, albo przegryzkę między posiłkami. Głównym źródłem i inspiracją jest dla mnie zawsze wszelkiej maści kuchnia regionalna, więc nie mogło być inaczej i w końcu trafiłam na przepis na fuczki, przysmak typowy dla rejonu Bieszczad. Oto dość klasyczna wersja tego dania, może przywoła wspomnienia Waszych górskich wędrówek albo raczej pysznego posiłku tuż po?

Przygotujcie następujące składniki (około 15 placków):

  • 300 g kapusty kiszonej (waga po odciśnięciu)
  • 200 ml mleka
  • ok 250 g mąki
  • jajko
  • pół łyżeczki soli
  • pół łyżeczki pieprzu
  • czubata łyżeczka majeranku
  • łyżeczka cząbru lub kminku
  • tłuszcz do smażenia

Z mleka, mąki i jajka wyrabiamy ciasto, które powinno mieć konsystencję lekko lejącego się ciasta naleśnikowego.

Z surowej kiszonej kapusty odciskamy sok.

Rozdrabniamy.

Dodajemy do ciasta.

Na koniec mieszamy z wszystkimi przyprawami i ciasto mamy gotowe do smażenia.

Rozgrzewamy tłuszcz i smażymy, formując nie za grube placuszki, aż do zrumienienia z obu stron.

Można je podawać jako dodatek do choćby mięsnych potraw, albo jako samodzielne danie z ulubionym sosem, na przykład czosnkowym.

Kapusta z grochem

Cały czas pozostajemy jeszcze w świątecznym klimacie, więc myślę, że propozycja potrawy, w której króluje kiszona kapusta, będzie jak najbardziej na miejscu. Kapusta z grochem to tanie i proste danie. Znane chyba we wszystkich regionach Polski, jednak z przeróżnymi dodatkami. Wersja, o której dzisiaj napiszę gości w moim domu odkąd pamiętam. Może ze względu na przyzwyczajenie, może na sentyment- w takim wydaniu smakuje mi najbardziej.

Przygotujcie:

  • 1 kg kiszonej kapusty (przed odciśnięciem)
  • 500 g łuskanego grochu
  • ok 800 g ziemniaków
  • 3-4 ziarna ziela angielskiego
  • 5-7 liści laurowych
  • olej
  • średnią cebulę
  • sól
  • pieprz

Groch namaczamy przez przynajmniej godzinę, płuczemy i gotujemy do miękkości, lekko soląc pod koniec gotowania.

Groch może się lekko rozpadać.

Odciskamy sok z kapusty, ale zachowujemy go, na wypadek gdyby była konieczność dokwaszenia potrawy.

Zalewamy świeżą wodą, tak by tylko przykryła kapustę i gotujemy do miękkości, myślę, że zajmie to około 1 h. Pod koniec gotowania dodajemy ziele angielskie i liście laurowe.

Odcedzamy, wyciągamy przyprawy, lekko szatkujemy kapustę jeśli jest w zbyt dużych, ciągnących się kawałkach.

Obieramy i gotujemy ziemniaki, także lekko soląc.

Wszystkie składniki łączymy ze sobą ubijając tłuczkiem do ziemniaków.

Próbujemy, doprawiamy pieprzem, w razie konieczności dodajemy nieco soku z kapusty, soli.

Wszystko ze sobą mieszamy, krasimy podsmażoną cebulką- to w wersji bezmięsnej. Świetnie smakuje podana z okrasą z kiełbasy, boczku, czy podgardla. Genialna tuż po ugotowaniu, ale chyba jeszcze lepsza następnego dnia, gdy wszystkie smaki się ze sobą “przegryzą”

Wigilijne łazanki

W supermarketach choinki i świecidełka pojawiły się na półkach jeszcze zanim zniknęły znicze w promocyjnych cenach. Ja nie jestem może aż tak prędka, ale pozostał już tylko niecały miesiąc do Bożego Narodzenia, więc chyba czas zacząć planować świąteczne menu. Postaram się zaproponować Wam kilka sprawdzonych przepisów, klasycznych, ale i lekko odmienionych. Dzisiaj na tapecie łazanki z kapustą i grzybami. W moim domu rodzinnym gotowało się raczej po prostu postny bigos, łazanki są jednak według mnie ciekawszą propozycją.

Na stole, zgodnie z tradycją, ma zagościć 12 potraw i każdy chce choćby spróbować tych wszystkich pyszności. Ciężko zatem utrafić z proporcjami, żeby nie przesadzić i nie przygotować ilości, którą nakarmić można by przysłowiowy pułk wojska, ja zwykle mam właśnie z tym problem. Myślę, że ilość jaka powstała z poniżej podanych składników spokojnie wystarczy, aby ugościć wigilijnie około 5 osób.Przygotujcie następujące składniki:

  • 300-400 g makaronu typu łazanki
  • 500 g kiszonej kapusty
  • 500 g pieczarek
  • średnia cebula
  • garść suszonych grzybów
  • szczypta kminu rzymskieg, łyżka majeranku, łyżeczka tymianku, łyżka mielonego pieprzu, sól
  • łyżeczka miodu
  • dwie łyżki oleju
  • solidna łyżka masła
  • woda

Przygotujcie grzyby, namoczcie je. Najpierw przez 15 minut, by pozbyć się ewentualnych zanieczyszczeń, a potem w świeżej wodzie przez przynajmniej godzinę. Następnie gotujcie w mniej więcej litrze wody przez przynajmniej 30-45 minut.

Zajmijcie się kiszoną kapustę. O tej porze roku nie powinna być przekiśnięta,  czyli zbyt kwaśna, więc nie płuczcie jej tylko odciśnijcie, zachowując powstały w ten sposób kapuściany sok.

Cebulę pokrójcie w pióra, czyśćcie pieczarki i pokrójcie w plastry.

Na patelni podgrzejcie olej i zeszklijcie na nim cebulę.

Dodajcie pieczarki i niech podduszą się 10 minut.

Odcedźcie grzyby, zachowując wodę z ich gotowania, i posiekajcie je. Dodajcie do warzącej się potrawy i podlejcie grzybowym wywarem.

Róbcie to stopniowo, nie wlewajcie całego od razu, by potrawa nie stała się zbyt wodnista. W międzyczasie przesiekajcie odciśniętą kapustę

i dodajcie ją na patelnię.

Po kilki minutach dodajcie miód

i przyprawy, najlepiej utarte w moździerzu.

Lubię by kapusta była lekko chrupka, więc duszę ją pod przykryciem nie dłużej niż 15-20 minut. W razie konieczności, jeśli potrawa jest za mało kwaśna, a kwaśna raczej być powinna, dolejcie odciśniętego soku z kapusty i jeśli to konieczne- zredukujcie ilość płynu zdejmując z patelni pokrywkę. Na koniec wymieszajcie z ugotowanymi łazankami i dodajcie masło, dzięki któremu wszystkie składniki dobrze połączą się ze sobą i lekki maślany sosik pokryje makaron.
Idealnie, jeśli zgracie gotowanie makaronu z końcem duszenia kapuścianej masy. Jeśli jednak makaron ugotujecie wcześniej, to przelejcie go koniecznie zimną wodą, olejem lub roztopionym masłem, by łazanki nie posklejały się ze sobą. Nie polecam przelewania oliwą z oliwek, ma ona dość, specyficzny posmak, który uwielbiam, jednak którego w naszych polskich łazankach raczej bym unikała.