Skip to main content

Ziemniaczana sałatka, wersja milion pierwsza, z bobem

Sałatka ziemniaczana podczas grillowych wieczorów, których niestety w tym roku ze względu na pogodę nie było jeszcze zbyt wiele, znika najszybciej. Ziemniak, niezwykła bulwa, która od lat budzi szereg kontrowersji- czy zdrowa, czy nie, czy tuczy. a może pomaga w utracie uwagi… Ja uważam, że wszystko w nadmiarze lub nieodpowiednio przygotowane może być niezdrowe. Dlatego nie do końca zwracam uwagę na to, która wersja aktualnie obowiązuje. Lubię tę sałatkę, gdyż jest pożywna, ale ma w sobie również orzeźwiającą, jogurtowo-koperkową nutę. Czy wiecie, że w Polsce uprawia się przeszło 130 gatunków ziemniaków, a na całym świecie jest ich ponad 10 tysięcy!?

Potrzebne składniki na solidną miskę sałatki:
  • 1- 1,5 kg ziemniaków
  • 4 średnie kiszone ogórki
  • 500 g ziaren bobu
  • solidna garść/pół pęczka koperku
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • łyżka majonezu
  • sól i pieprz

Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy w lekko osolonej wodzie, pilnując by nie rozgotowały się a pozostały jędrne, nawet leciutko twarde- zmiękną jeszcze nieco po odcedzeniu. Oczywiście łatwiej pokroić jest ziemniaki po ugotowaniu, i oczywiście możecie tak zrobić, jednak gotowanie ziemniaczanych kostek ułatwia osiągnięcie właściwego stopnia miękkości, że tak się wyrażę 😉 Ogórki kroimy w kostkę i dodajemy do ziemniaków.

Bób gotujemy w lekko osolonej wodzie, krótko, około 10 minut od zagotowania.

Starszy bób może wymagać nieco dłuższego czasu. Pamiętajcie jednak, że zmięknąć mają ziarna, nie skórka, której nie będziemy używać. Zatem, gdy bób jest już miękki, lekko chrupiący, odcedzamy. Studzimy i obieramy ze skórki. Dodajemy do reszty składników.

Koperek siekamy, dodajemy.

Jogurt mieszamy z majonezem.

Doprawiamy solą i pieprzem.

Wszystko mieszamy z przygotowanym sosem.

Najlepiej smakuje lekko schłodzona.

Sałatka kalafiorowa

W lecie sałatki lubię bardziej niż zwykle. Po pierwsze dlatego, że nie trzeba stać godzinami przy gorącej kuchence, a po drugie dlatego, że są lekkie, a gdy jest gorąco, właśnie takich dań szukam. Dodatkowym plusem jest dostępność cudowny, świeżych, pachnących składników. Poza tym lato to czas grillowania i na imprezach w plenerze także przydają się warzywne dodatki, a im szybciej się je robi, tym lepiej. Ta sałatka idealnie wpisuje się w tę charakterystykę.

Składniki na sporą miskę sałatki:

  • Średni kalafior
  • puszka zielonego groszku
  • 5 ogórków kiszonych (moje miały około 10 cm długości)
  • 3 cebulki dymki z odrobiną szczypiorku
  • dwie łyżki majonezu
  • 3 łyżki gęstego jogurtu greckiego
  • pęczek koperku
  • sól i pieprz
Kalafiora dzielimy na nieduży różyczki.

Wrzucamy na lekko osolony wrzątek i gotujemy jakieś 5 minut- powinien pozostać chrupiący.

Odcedzamy, rozkładamy na dużym talerzu lub desce do ostygnięcia, rozłożenie go jest ważne, by zatrzymać proces gotowania. Jeśli zostawimy kalafiora na durszlaku lub garnku dalej będzie utrzymywał ciepło i zmięknie, a tego nie chcemy. Cebulkę kroimy.

Mieszamy z odcedzonym groszkiem.

Ogórki kroimy na plastry.

Dodajemy do reszty składników.

Następnie dokładamy przestudzony kalafior. Z posiekanego koperku, majonezu, jogurtu, pieprzu i soli przygotowujemy sos. Nie sólcie zbyt mocno, sporo soli dodadzą ogórki. Sos dolewamy do wszystkich składników.

Mieszamy. Odstawiamy na minimum godzinę, by składniki się przygryzły. Serwujemy.

Lekka sałatka, idealna do obiadu

Proponuję Wam dzisiaj delikatne zieloności na talerzu, które świetnie sprawdzą się jako samodzielny posiłek, lub dodatek do głównego dania, na przykład mięsa drobiowego. Oczywiście takich sałatek jest wiele. Właściwie zmieniony jeden, malutki składnik, zmienia cały smak. Można ją potraktować jako bazę, dowolnie modyfikować i udoskonalać. Sałata, świeży ogórek, słodka papryka i orzechowa nuta i kwaskowy sos- bardzo orzeźwiające połączenie.

Na dobry początek przygotujcie jednak następujące składniki (porcja dla 3-5 osób):

  • 300 g roszponki, lub miks sałat z roszponką
  • pół żółtej i pół czerwonej papryki
  • świeży ogórek
  • dobry olej lub delikatna oliwa, ok 150 ml
  • garść orzechów włoskich
  • sól, ok 1/3 łyżeczki
  • pieprz, ok 1/3 łyżeczki
  • 1/3 łyżeczki musztardy
  • 1/3 łyżeczki cukru
  • 3 łyżki soku z cytryny
  • kilka listków oregano lub innego ulubionego ziela

Sałatę myjemy, suszymy. Paprykę kroimy, dodajemy do sałaty.

Ogórka dobrze myjemy, obieraczką do warzyw lub ostrym nożem kroimy na cieniutkie plasterki.

Orzechy dzielimy na połówki lub ćwiartki.

Olej, sok z cytryny, musztardę, cukier, oregano, pieprz i sól mieszamy, tworząc sos do sałatki.

Wszystkie składniki sałatki łączymy ze sobą, skrapiamy sosem. Podajemy.

Szpinakowa wyżerka, sałatka z musztardowym charakterem

Lato niesie ze sobą wiele przyjemności. Słońce, ciepełko, owoce, warzywka- wszystko co kocham. Jednak czasem upalne dni odbierają mi jedno- ochotę do wielogodzinnego sterczenia przy kuchence. Zaskakujące, ale jednak 😉 Wtedy najchętniej zrywam coś na polu, wygrzebuję jakieś zapasy z lodówki, czy spiżarni i komponuję sałatkę. Trochę tego, szczypta tamtego- taka sałatka “nawinie”. Jeśli jeszcze w lodówce czeka mój ulubiony sałatkowy sosik- to niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję.

Składniki:

  • garść świeżego szpinaku
  • ugotowane na twardo jajko
  • kilka koktajlowych pomidorków
  • ser pleśniowy, ok. 50 g
  • pół awokado
  • musztardowy sos do sałatki, składniki:olej/oliwa z oliwek, musztarda francuska, musztarda sarepska, miód, sok z cytryny, czosnek, papryczka chili, sól i pieprz. Szczegółowy opis i proporcje znajdziecie wśród moich przepisów: sos musztardowo-czosnkowo-miodowy
Przygotowanie sałatki to oczywiście jedna z prostszych czynności w kuchni, niczym gotowanie wody na herbatę 😉 Myjemy, osuszamy szpinak.

Myjemy pomidorki.

Gotujemy jajko, obieramy i kroimy na 8 części.

Ser kroimy w kostkę.

Wydrążamy miąższ z połówki awokado, kroimy.

Wszystkie składniki wykładamy na talerz lub do miseczki.

Polewamy sosem.

Jemy, a jedząc uruchamiamy wyobraźnię i wymyślamy jakie inne składniki smakowały by pysznie z naszym sosem 🙂

Zakochana w rzodkiewce, zadurzona w czarnuszce

Święta, czy jakakolwiek inna okazja do celebrowania czasu w gronie bliskich i przyjaciół, to często także okazja do pysznie zastawionego stołu i niestety…przejedzenia. Wiele tradycyjnych polskich dań jest tego gwarantem. Dlatego dobrze czasem sięgnąć po coś lżejszego. Moja sałatka jest zapewne gdzieś pośrodku. Pyszna odskocznia od tłustych mięs i bigosów, lecz jednocześnie zgrabne nawiązanie do Wielkanocnego menu. Ostrość, ale i świeżość rzodkiewki, słodycz jajek i groszku przełamana słonym, octowym smakiem kaparów i przyjemną ostrością czarnuszki. Smacznego!

Składniki to:

  • 15 rzodkiewek
  • pół puszki zielonego groszku
  • 6 jajek
  • ok. 15 kaparów z zalewy
  • pęczek szczypiorku
  • sól
  • płaska łyżeczka czarnuszki

Rzodkiewkę kroimy w plastry, a następnie na połówki.

Jajka gotujemy na twardo i kroimy w niezbyt drobną kostkę.

Dodajemy zielony groszek.

Siekamy szczypiorek i oczywiście także dodajemy.

Kapary siekamy dość drobno i mieszamy z resztą składników.

Doprawiamy łyżką majonezu, solą i utartymi ziarnami czarnuszki.

Rzodkiewkowa wariacja

Piękna pogoda za oknem, momentami niemal letnia, a nie wiosenna. Słonko dodaje energii, czuję się lekko, radośnie, i ma to swoje odzwierciedlenie w diecie. Po długiej zimie już desperacko tęsknię za nowalijkami i gdy tylko coś wpadnie w moje ręce- niecnie wykorzystuję. Na te najlepsze, które dojrzewają w słonku, jeszcze trochę musimy poczekać, ale cieszmy się z tego co jest. Dzisiaj propozycja na pyszną, mocno rzodkiewkową sałatkę, idealną na śniadanie, ale na tyle wyjątkową, że idealnie sprawdzi się także na Świątecznym stole.

Potrzebujecie:
  • 7 jajek
  • 20 rzodkiewek
  • pęczek koperku
  • białą część średniego pora
  • kiełki rzodkiewki
  • 150 g makaronu w kształcie ryżu, lub inne drobniutkiego
  • łyżkę majonezu
  • łyżkę jogurtu naturalnego
  • sól i pieprz

 

Makaron gotujemy al’dente w lekko osolonej wodzie. Po ugotowaniu przelewamy oliwą lub zimną wodą, by ziarenka makaronu nie posklejały się. Jajka gotujemy na twardo i rozdrabniamy.

Rzodkiewki myjemy, pozbawiamy końcówek i także kroimy, na przykład w niezbyt cienkie plastry, a te następnie w ćwiartki.

Pora także kroimy, dość drobno.

Siekamy koperek.

Wszystkie składniki mieszamy, dodajemy majonez i jogurt, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Polecam doprawić lekko, odstawić na kilka minut, ponownie spróbować i w razie konieczności doprawić mocniej. Kiełki możecie wmieszać w sałatkę, ja jednak dodałam je w formie ciekawej, jadalnej dekoracji, która mocno podbija rzodkiewkowy charakter. Pychota!

Sałatowo, tuńczykowo

Karnawał czas zacząć! Zapewne niejednokrotnie zasiądziecie przy suto zastawionym stole, oczywiście w przerwie między szalonymi hulankami. Nie wiem jak Wy, ale ja, po tych wszystkich świątecznych bigosach i mięsach zatęskniłam za lżejszym jedzeniem. Zresztą, z przepełnionym ciężkimi potrawami brzuszkiem ciężko się pląsa, więc polecam na przekąskę coś lekkiego, a oczywiście pysznego.


Do przygotowania około 20-25 zawijaków potrzebujecie:

  • 2 średnie sałaty rzymskie
  • 240 g tuńczyka z puszki (2 puszki)
  • 300 g śmietankowego serka twarogowego
  • łyżki bułki tartej
  • 3 jajek
  • szczypiorku (cienkiego i/lub grubego)
  • 1 czerwonej papryki
  • soli i pieprzu
Tuńczyka odcedzamy, mieszamy go z serkiem i ugotowanymi na twardo i pokrojonymi w kostkę jajkami. Pieprzymy, próbujemy i w razie konieczności dosalamy- pamiętajcie, że tuńczyk jest już dość słony. Dosypujemy łyżkę bułki tartej i odstawiamy na 10-15 minut. Bułka wchłonie nadmiar wilgoci i łatwiej będzie zawijać ten rybny farsz w sałatę.

Sałatę i szczypiorek myjemy i osuszamy, paprykę kroimy w długie paski.

Na zdjęciu widać cienki szczypiorek, ale użyłam także grubego- wiązanie nim to jednak nie taka prosta sprawa 😉

Łyżkę pasty nakładamy na dolną część liścia sałaty i zwijamy dość ściśle pilnując jednak, by liście nie połamały się pod naciskiem. Na koniec na wierzchu układamy pasek papryki i wszystko wiążemy szczypiorkiem. Jeśli nie macie ochoty bawić się w sznurowanie, polecam szczypiorek pokroić i wrzucić do pasty, a zawijaki spiąć wykałaczkami. Smacznego.

Sałatka w makaronowych muszelkach

Ostatnio, w poszukiwaniu inspiracji z okazji sylwestrowych szaleństw, natrafiłam na wiele przepisów, polegających na przeróżnym wypełnieniu makaronu o dużym kształcie. Jest to ciekawy sposób na podanie chociażby każdej ulubionej sałatki. Ja postawiłam na prostotę i sprawdzone połączenia smaków. Wbrew pozorom szybka sprawa, a efekt pysznościowy! 🙂


Składniki to:

  • 500 g makaronu w kształcie muszli (na przykład typu Lumaconi lub Conchiglioni)
  • 400 g szynki konserwowej
  • 250 g żółtego, twardego sera
  • ok 200 g groszku (ważonego bez zalewy), najlepiej drobnego
  • pęczek szczypiorku
  • sól
  • pieprz
  • 1/4 łyżeczki granulowanego czosnku
  • majonez

Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie, ale tak by pozostał al dente, będzie bowiem jeszcze chłonął wilgoć z sałatki. Starajcie się nie mieszać go gwałtownie, by nie zniszczyć muszelkowego kształtu. Przelewamy zimną wodą lub/i oliwą z oliwek, żeby się nie posklejał. Odcedzamy groszek, ser ścieramy na średnich oczkach tarki, szynkę kroimy w dość drobną kosteczkę.

Mieszamy z 2-3 łyżkami majonezu, posiekanym szczypiorkiem, solą, pieprzem i czosnkiem.

Doprawiamy nieco bardziej niż normalną sałatkę, gdyż musimy dodać smaku także makaronowi. Porcję sałatki nakładamy łyżeczką to każdej muszli i w zasadzie gotowe.

Przekąskę dobrze jest lekko schłodzić, ale nie serwujcie jej prosto z lodówki. Smacznego.

Hit nad hity- czyli sałatka inaczej

Czasem naprawdę ciężko zaskoczyć gości kulinarnymi eksperymentami. W końcu coraz częściej próbujemy różnych potraw, podróżujemy, poznajemy nowe smaki. Dlatego dobrze jest znaleźć patent, aby zaintrygować biesiadników czymś niezwykłym. Można zniewolić smakiem lub połączeniem smaków, ciekawym wyglądem, innowacyjnym sposobem podania… Dzisiaj właśnie taka propozycja. Jeśli macie dość zwyczajnych sałatek i chcecie zaintrygować gości- ten przepis jest idealny. Sałatka, tylko, że taka nie do końca sałatka 😉

Moja wersja była przygotowywana na imieninowe biesiadowanie, więc sałatkowych przekąsek wyszło dość sporo. Wykorzystałam dużą prostokątną blaszkę do pieczenia ciasta i na taką ilość podaję proporcje.


Potrzebujecie następujących składników:

  • 3 paczek słonych krakersów (wykorzystałam 2 opakowania i kilka z następnej paczki)
  • dwa duże pory, ich jasną część od korzenia
  • 300 g żółtego sera, ja wykorzystałam ser edamski
  • 1 kg pieczarek
  • majonez
  • 6-8 jajek ugotowanych na twardo
  • kostka masła
  • sól, pieprz i tymianek

Na początek przygotowujemy pory. Kroimy dość drobno i wolno podduszamy na 1/2 kostki masła, delikatnie solimy. Gdy por zrobi się miękki masę studzimy i w międzyczasie wykładamy na blaszkę pierwszą warstwę krakersów. Na krakersy trafia przestudzony por z masłem, starty ser oraz majonez. W zasadzie w dowolnej kolejności. Ja majonez wykładałam jako ostatni, jednak by było łatwiej- najlepiej jeśli na początku posmarujemy nim krakersy i dopiero potem wyłożymy pora i ser. Całość przykrywamy następną warstwą krakersów i lekko dociskamy.

Pieczarki myjemy i kroimy, w kostkę lub plastry- żeby było łatwiej układać. Podduszamy je na maśle (około 1/4 kostki), aż na dnie naczynia nie będzie już wody, lekko solimy, pieprzymy i dodajemy nieco tymianku. Przestudzone grzyby wykładamy na krakersy, a następnie układamy następną warstwę słonych ciastek i dociskamy.

Na tarce, na małych oczkach, ścieramy osobno białko i żółtko jajek ugotowanych na twardo. Krakersy smarujemy majonezem, następnie posypujemy je białkiem, a na koniec żółtkiem.

Całość wstawiamy do lodówki na minimum 3h, by krakersy przejęły wilgoć od reszty składników i nasze “ciasto” łatwo dało się pokroić. Testowane na moich gościach- potwierdzam pozytywne działanie na kubki smakowe! 🙂

Pęczak sałatkowo

Wszędzie mówią, piszą, rozgłaszają, że trzeba jeść kaszę, bo jest bardzo zdrowa. I coś Wam powiem, owszem, jest, ale oprócz tego jest pyszna. Jeśli ktokolwiek oczekuje, że przekonam go tym postem do kaszy…nie wiem, czy to możliwe, bo dla mnie to, że warto ją jeść, to cytując za klasykiem, oczywista oczywistość. Jest bardzo wdzięcznym produktem, ciężko ją rozgotować. Może być świetnym dodatkiem lub stanowić bazę dania. Dzisiaj proponuję sałatkę z pęczakiem, obtaczaną kaszą jęczmienną, czyli ziarnami pozbawionymi łusek. To chyba moja ulubiona kasza. Jest dość duża i bardzo przyjemnie “chrupiąca”. Chyba muszę się do czegoś przyznać. W każdej potrawie oprócz smaku i zapachu na równi liczy się dla mnie także tekstura. Jeśli jem coś miękkiego, kremowego, to jeśli pojawi się coś co można przyjemnie rozgryźć, to jestem w niebie 😉 I ta kasza zawsze to zapewnia, cudowne kulinarne doznania.


Jednak wróćmy do sałatki. Na szklankę kaszy pęczak potrzebujecie:

  • awokado
  • sok z połówki cytryny
  • dwa pomidory
  • małą cebulę
  • 3 gałązki selera naciowego
  • 100-150 g ser, może być ulubiony krowi, może być owczy na przykład bundz- ja użyłam właśnie tego
  • bazylię, 10 średnich listków
  • sól
  • pieprz
  • cukier
  • oliwę z oliwek
  • łyżkę majonezu
Szklankę opłukanej kaszy gotuję w 3 szklankach wody, soląc ją na sam koniec.

Studzę i mieszam z ok. 1/3 szklanki oliwy, żeby ziarna nie skleiły się. Wybieram miąższ z dojrzałego awokado, kroję w kostkę i natychmiast skrapiam sokiem z cytryny żeby nie ściemniało. Dwa pomidory zalewam wrzątkiem, obieram, kroję w kostkę. Zasypuję odrobiną cukru, solą, pieprzem oraz drobno pokrojoną bazylią i odstawiam na około 10 minut. Selera kroję na mniejsze cząstki, ser i cebulę w niewielką kostkę.

Wszystko ze sobą mieszam i dokładam łyżkę majonezu. Kasza jest dość kleista, więc taka ilość majonezu w zupełności wystarczy, chodzi tylko o lekką nutkę tego smaku. Gdyby całość była zbyt zwarta można dolać soku, który wytrącił się z pomidorów lub nieco więcej oliwy. Jeśli to konieczne, doprawiamy solą i pieprzem i szamiemy 🙂